3. lipca przypada 7-ma rocznica śmierci budowniczego i pierwszego proboszcza naszej parafii. O godz. 9:00 zostanie odprawiona msza św. w Jego intencji od Róży Pani. J. Szpyrka. Pamiętajmy o osobistej modlitwie w intencji kapłana, który większość swojego ziemskiego życia poświęcił dobru naszej parafii.
Józef Micek urodził się 8 grudnia 1927 roku w Pilźnie, jako syn Ludwika i Stefanii z domu Szumowicz. Po chrzcie, który przyjął w pilźnieńskiej farze jego rodzice chrzestni Wojciech Wójcik i Ewa Świątek zanieśli go przed ołtarz Matki Bożej i ofiarowali pod Jej opiekę ze słowami: Maryjo, on ma być twój. Być może to zaważyło na jego życiowym powołaniu. Był najstarszym z siedmiorga rodzeństwa. Ojciec był dróżnikiem, a matka gospodynią domową. Szkołę podstawową i gimnazjum ukończył w Pilźnie. W czasie okupacji uczęszczał do Zawodowej Szkoły Ogrodniczej i brał udział w tajnym nauczaniu. Maturę zdał w Liceum Humanistycznym w Mielcu w 1948 roku, po czym wstąpił do seminarium duchownego w Tarnowie.
Święcenie kapłańskie przyjął 3 maja 1953 roku z rąk ks. biskupa Karola Pękali, a zaraz po nich został wysłany do Gorlic.W grudniu 1958 r. otrzymał skierowanie od biskupa tarnowskiego do wikarii parafialnej w Gliniku Mariampolskim celem utworzenia tam parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Mimo szeregu utrudnień stawianych przez ówczesne władze oraz trudności z zaopatrzeniem w materiały budowlane wybudował kościół i utworzył parafię.
W dniu 9 października 1983 r. odbyło się uroczyste poświęcenie kościoła przez biskupa Jerzego Ablewicza. Przez 12 lat pełnił funkcję dziekana gorlickiego. W 1993 r. otrzymał godność honorowego prałata papieskiego. Taki tytuł posiadało w ówczesnym czasie tylko trzech kapłanów diecezji tarnowskiej. Od 2004 roku jest także honorowym obywatelem miasta Gorlice. Przez cały czas pobytu w Gorlicach poświęcał się nauczaniu religii i zasad moralnego życia w gorlickich szkołach.1 września 1991 r. otworzył Dom Caritasu dla dzieci z porażeniem mózgowym, a dwa lata później Pomocniczy Dom Caritasu wraz z kuchnią dla bezdomnych.
W międzyczasie zainicjował utworzenie Domu Pomocy Społecznej dla ciężko chorych, gdzie cały czas pełni posługę kapłańską. Sam żartował jednak, że bardziej to on nie przeszkadzał w jego tworzeniu, niż pomagał. – „Bozia dała zdrowie i siły to się tworzyło, zawsze mówiłem, że idzie nowe” – wspominał.
Był kapelanem DPS-u. Jako emerytowany już ksiądz podjął się spisania historii parafii, gdzie spędził ponad 50 lat swego życia. „To była moja pierwsza i ostatnia parafia. Tu rozpocząłem pracę jako wikariusz, a na bazie utworzonej przeze mnie parafii, powstało już kilka innych. Spędziłem tu 55 lat” – mówił ks. Józef Micek.